ZAWADA - IZBICKO 0:2

ZAWADA - IZBICKO 0:2

Niestety LZS Zawada nie sprostała dobrze grającej drużynie z Izbicka i w niedzielne popołudnie przegrała w rozmiarze 0:2. Pierwsza połowa wyglądała bardzo słabo w naszym wykonaniu. Zawodnicy zdawali się być nieobecni w meczu. Izbicko od razu przejęło inicjatywę i zmusiło nas do głębokiej obrony. Dużym osłabieniem bloku obronnego okazała się kontuzja Wojtka Bihuna, który już w 12 minucie musiał opuścić boisko. Wojtek doznał urazu pachwiny - zapewne przez kilka tygodni czeka go rozbrat z piłką. Za niego wszedł Artur Pikos. Pierwsza bramka dla gości wpadła w 24 minucie, w której dośrodkowanie z prawej strony boiska, na bramkę zamienił Mateusz Stanowski. Piłka minęła naszych dwóch obrońców i idealnie spadła w okolicę 7 metra, na nogę Stanowskiego, który technicznym strzałem z pierwszej piłki zdobył bramkę. Interweniować próbował jeszcze Polednia, ale nie miał wielkich szans na skuteczną obronę. Druga bramka wpadła w 34 minucie, a prostopadłe podanie w środek pola karnego, na bramkę zamienił Roman-Ivan Shved. W tej sytuacji zabrakło asekuracji w obronie i Shved mając mnóstwo czasu, spokojnym strzałem po ziemi, skierował piłkę obok bezradnego Poledni. W takich okolicznościach, przy słabej grze i dobrej dyspozycji gości, można było obawiać się o jeszcze większy wymiar kary.

Po przerwie, jak to u nas często bywa, mogliśmy zobaczyć lepszą Zawadę. Przejęliśmy inicjatywę, ale szans bramkowych było jak na lekarstwo. Trener Karliński sięgnął po zmienników. W drugiej połowie weszli: 54' Tomek Lasek,67' Jakub Żurakowski, 72' Łukasz Wilczek, 73' Adrian Brandt, 80' Sławek Stemplewski. Pomimo nacisków i przewagi, nie zdołaliśmy strzelić ani jednego gola. Bardzo waleczny z przodu był Tomek Lasek, który "szedł jak burza" do każdej piłki. Tomek napsuł krwi defensorom Izbicka, ale niestety nie dał rady wpisać się na listę strzelców. Z rzutu wolnego dobrze uderzał także Dominik Kornberg, ale jego precyzyjny strzał z trudem obronił bramkarz. Wynik końcowy: 0:2.

Niestety nasz ligowy rekord meczów bez porażki na własnym boisku został przerwany. Drużyna musiała sobie radzić w osłabionym składzie i popełniła zbyt wiele błędów. Taki mecz to dobry materiał do analizy dla trenera, na pewno wyciągniemy z niego wnioski. Razem wygrywamy i razem przegrywamy. Naprzód Zawada!

LZS ZAWADA - LZS IZBICKO 0:2

Kadra: Polednia - Malek, W.Bihun, Rychlikowski, Figura - Kornberg, Warmons, Likos, Misztur, Ł.Bihun - Bulak
Rezerwa: Zieliński, Pikos, Brandt, Stemplewski, Lasek, Żurakowski, Wilczek
Nieobecni: Badecki, Wiertelak (kontuzje), Tkaczuk (choroba)
Kontuzje: W. Bihun (m. przywodziciel)
Trener: Błażej Karliński

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości