ZAWADA - BRYNICA 2:2
W ostatniej kolejce klasy B, w którym nasza drużyna podejmowała LZS Brynicę, padł remis 2:2. W bardzo mocno osłabionym składzie udało się wyrwać punkty liderowi i pozostać niepokonanym na własnym boisku - za to należy się ogromny szacunek dla naszych chłopców. Mecz standardowo przebiegał pod dyktando przeciwnika. Brynica prowadziła grę, a Bociany cofnięte na swojej połowie, wyczekiwały okazji na kontratak. W 10 minucie spotkania padł gol dla gości - dośrodkowana piłka z rzutu wolnego, spadła w okolice 5 metra, gdzie niezdecydowanie próbował ją wybić Grzegorz Modrak. Futbolówka trafiła pod nogi przeciwnika, a ten z 6 metra pokonał Polednię. Osiem minut później padło wyrównanie. Gola dla Bocianów zdobył Sławek Stemplewski grający w tym meczu na pozycji napastnika. Sławkowi dopisało szczęście - piłka idealnie spadła mu na stopę - jednym kontaktem minął zmieszanego defensora przyjezdnych i silnym, mierzonym strzałem po długim rogu, nie dał szans bramkarzowi Brynicy. Do przerwy widniał wynik 1:1.
W drugiej odsłonie spotkania Brynica dalej atakowała. W 51 minucie, niezbyt dobrze zachowała się nasza prawa strona - w zamieszaniu spowodowanym brakiem zdecydowania w działaniach, Jakub Żurakowski po stracie piłki głupio sfaulował rywala. Rzut wolny - dośrodkowanie - piłka ląduje na 5 metrze - 1:2. Sytuacja analogiczna do pierwszej bramki gości. Zupełnie niepotrzebny rzut wolny i zupełnie niepotrzebna strata gola, takich błędów popełniać nie można. Przy prowadzeniu rywala, trener zrobił roszady na placu gry. W 60 minucie na boisko weszli Marek Bulak, Jacek Figura i Adrian Brandt, a Paweł Wiertelak został przesunięty ze środka obrony na środek pomocy. Trener Paweł Mielczarek miał nosa decydując się na taką zmianę - w 79 minucie, "Robson" doskoczył do kozłującej piłki i bez zastanowienia huknął z okolic 20 metra, nie dając żadnych szans goalkeeperowi Brynic! 2:2! W ostatnich dziesięciu minutach rywalizacji, Zawada cofnęła się jeszcze głębiej, żeby dowieźć wynik do końca. Ze świetną kontrą wyszedł Marek Bulak, który pokręcił rywalami przy linii końcowej, po czym zagrał piłkę w stronę niepilnowanego Tomka Laska - niestety podanie okazało się za mocne - wielka szkoda, bo gdyby Tomasz dopadł do tego zagrania, to stanąłby 1vs1 z pustą bramką. Jeszcze w 93 minucie przeciwnik strzałem głową obił naszą poprzeczkę! Na całe szczęście, los nam sprzyjał i zdobyliśmy cenny punkt remisując 2:2 z ligowym liderem. Brawo za walkę! Naprzód Zawada!
LZS ZAWADA - LZS BRYNICA 2:2
- 18 min. Sławomir Stemplewski
- 79 min. Paweł Wiertelak
LZS Zawada gm. Turawa: Piotr Polednia - Dominik Kornberg, Tomasz Lasek, Krystian Malek, Grzegorz Modrak, Wojciech Bihun, Michał Rychlikowski, Sławomir Stemplewski (60 Adrian Brandt), Paweł Tkaczuk (60 Marek Bulak), Paweł Wiertelak, Jakub Żurakowski (60 Jacek Figura)
Nieobecni: Zieliński, Badecki, Likos, Ł.Bihun, Pikos, Micheń, Misztur
Trener: Paweł Mielczarek
Brawo Zawada!
Wszyscy trenujemy! We wtorek najważniejszy trening, niech frekwencja dopisze!
Komentarze